Cykliści z różańcami

Pomysłodawcą różańca na rower jest pan Franciszek Rakowski. Zapalony rowerzysta, który na swoim jednośladzie często odmawia tę wyjątkową Modlitwę. Kiedyś mało brakowało, a doszłoby do wypadku. Tradycyjne długie koraliki zaplątały się w dźwignię hamulca, a kierowca powinien zatrzymać się przed czerwonym światłem.

Cała historia skończyła się dobrze, a nawet bardzo dobrze, bo wtedy powstał pierwszy zamysł, jak radzić sobie z paciorkami na rowerze.

Różaniec na rower

Nie jest to wcale skomplikowane urządzenie. To po prostu mała tarcza, na której znajduje się dziesięć koralików zupełnie jak w takim tradycyjnym krótkim, np. w formie bransoletki lub obrączki, różańcu. Montuje się go na kierownicy przy ręce i paciorki przesuwa się kciukiem obracając tarczę. Tarczę można tez zablokować, gdy na przykład trzeba Modlitwę na chwilę przerwać. Zdecydowanie jest to znacznie bezpieczniejsze rozwiązanie dla rowerzystów. Różaniec na rower cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, a jego twórca tym, że może on realnie zwiększyć liczbę ludzi odmawiających Modlitwę Różańcową. Nie każdy przecież ma czas i sposobność na taką kontemplację w domu.

Jest tak samo kolorowy

Różańce montowane na kierownicy roweru można kupić w różnych kolorach. Jeszcze to łączy je więc z tymi tradycyjnymi, które bywają kolorowe i piękne. Co ciekawe, można założyć je również w inne praktyczne miejsca, jak na przykład rączka od wózka i odmawiać Różaniec podczas spaceru z dzieckiem.

Różaniec na rower można zakupić na Meritohurt.pl.