Pomysłodawcą różańca na rower jest pan Franciszek Rakowski. Zapalony rowerzysta, który na swoim jednośladzie często odmawia tę wyjątkową Modlitwę. Kiedyś mało brakowało, a doszłoby do wypadku. Tradycyjne długie koraliki zaplątały się w dźwignię hamulca, a kierowca powinien zatrzymać się przed czerwonym światłem.